Tym razem zdolnym i uznanym człowiekiem, którego wzięłyśmy sobie na celownik jest artystka cyrkowa Kamila Ganclarska z Wrocławia. Wywiadu niestety nie udało się przeprowadzić na żywo, a przez Internet i zaraz dowiecie się dlaczego 🙂
B.: Osiągnęłaś duże sukcesy w gimnastyce artystycznej. Co sprawiło, że podjęłaś się uprawiania takiej właśnie dyscypliny?
K.G.: Nie miałam zbyt dużego wyboru, mając niespełna 6 lat tata zaprowadził mnie na sale gimnastyczna. Z początku była to dobra zabawa, po kilku latach zakochałam się w tej pięknej dyscyplinie sportu, wkładając cale swoje serce i dusze, zaczęłam osiągać coraz to większe sukcesy, przełamywać coraz większe bariery, spodobała mi się rywalizacja na zawodach (oczywiście utrzymana w duchu fair play).
B.: Teraz masz szczęście pracować w amerykańskim show Cavalia…
K.G.: Kariera w sporcie zakończyła się nie za ciekawie, nie osiągnęłam wymarzonego celu (wyjazd na igrzyska olimpijskie do Aten 2004), byłam zagubiona, brakowało mi występów przed publicznością, przez dwa lata poszukiwałam samej siebie: pływanie, taniec uratowały mnie na chwile, lecz w głębi duszy wiedziałam ze to nie są zdjęcia, które satysfakcjonują mnie w pełni, na studiach (AWF Wroclaw) poszłam na casting do grupy akrobatyczno-cyrkowej Ocelot i tam zafascynowała mnie akrobatyka powietrzna (na szarfie i kołku) połączona z tańcem i grą aktorską, zrealizowałam kilka kontraktów i tak trafiłam do świata cyrku, który jest magiczny i kolorowy, ale także bezwzględny. Obecnie moje umiejętności pozwalają mi pracować za oceanem w kanadyjskim show Cavalia- Odysseo, które jest największym objazdowym show na świecie (największa scena, największy namiot cyrkowy). Nie jest to TYLKO show akrobatyczne, na scenie występują również ok. 70 koni różnej rasy i pochodzenia. Aby móc pracować u boku tych pięknych i inteligentnych zwierząt trzeba czuć się komfortowo, trzeba je poznać i zrozumieć motywy ich postępowania, dlatego też zaczęłam naukę jazdy konnej, mimo że jestem początkująca w tej dziedzinie sprawia mi to wiele przyjemności i pozwala zajrzeć w głąb siebie, konie potrafią pokazać człowiekowi kim jest.
Nigdy nie spodziewałam się ze cyrk stanie się jednocześnie moja praca i pasja, ale tak właśnie się stało, i choć co 2-3 miesiące zmieniam miejsce zamieszkania, cale moje życie mieści się w 3 walizkach, z daleka do rodziny i przyjaciół, jestem szczęśliwa osobą, która kocha to, co robi i jednocześnie realizuje swoje marzenia o podróżowaniu.
B.: Większość roku spędzasz aż za oceanem. Czy ciężko ci było się dostosować do tamtejszego rytmu życia, ale przede wszystkim jak czujesz się z dala od Polski?
K.G.: Ponieważ w przeszłości bardzo dużo podróżowałam, poznając nowe miejscach, osoby, kultury, jest mi dużo łatwiej za oceanem. Nie jestem osobą, która przyzwyczaja się do miejsca, ale do Ludzi z którymi pracuje. Tworzymy zgrany zespół zastępujący rodzinę, w trudnych chwilach bardzo się wspieramy, a to pomaga.
B.: Czy Cavalia planuje występować poza Ameryką?
K.G.: Cavalia obecnie posiada dwa spektakle, pierwsze show ma juz 10 lat i obecnie znajduje się na rocznym tourne po Australi. Odysseo jest bardzo młodym przedstawieniem, które jak na razie zdobywa uznanie w Kanadzie, U.S.A. i Meksyku, ale jestem pewna, iż któregoś dnia przyjedziemy aby spróbować naszych sił w dużych miastach europejskich.
B.: Czy w przyszłości planujesz wrócić do Polski, czy raczej osiąść na stałe za granicą?
K.G.: Kocham mój kraj i jestem duma, iż ciągle mogę go reprezentować, staram się to robić godnie, ale tak jak już wspomniałam, jestem obywatelem świata, w dniu dzisiejszym nie mam żadnych konkretnych planów na przyszłość. Jedyne, co wiem to, że moje serce pozostanie w cyrku, a jedynym miastem na świecie, które go kocha tak samo jak ja, jest Montreal.
Dziękuję za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów!
O samej Cavalii dowiecie się więcej na ich oficjalnej stronie: http://www.cavalia.net/en
Zapraszamy póki co na stronę, a w przyszłości na show! 🙂
Wasza Brukselka,
.
.
PUBLIKACJA KONKURSOWA W RAMACH PROJEKTU WROPENUP 2013